Porażka po emocjonującym spotkaniu

20250524 Wisla II Krakow

W dzisiejszym meczu 32. Kolejki Betclic III ligi grupy IV Lewart Lubartów przegrał na wyjeździe z rezerwami Wisły Kraków 2:4. Bramki dla naszej drużyny zdobyli Igor Pytka i Jakub Niewęgłowski.

 

 

Pierwszy raz w polu karnym rywali znaleźliśmy się w 4 minucie spotkania za sprawą rzutu wolnego wykonywanego przez Pawła Myśliwieckiego. Podał on piłkę po ziemi do Łukasza Najdy, który z powrotem wycofał do Pawła Myśliwieckiego. Tym razem wrzucił on w pole karne na Aleksandra Piątka, który uderzył głową na bramkę. Niestety strzał ten był niecelny.

Po raz kolejny w polu karnym Wisły pojawiliśmy się w 9 minucie, również za sprawą rzutu wolnego ze środkowej strefy. Tym razem Paweł Myśliwiecki od razu wrzucił piłkę w kierunku Igora Pytki, ale obrońcy Białej Gwiazdy wybili piłkę na rzut rożny. Z niego Aleks Aftyka wrzucił w światło bramki, skąd piłkę dobrze wypiąstkował Jakub Stępak. Trafiła ona na lewym skrzydle pod nogi Kamila Zielińskiego, który podał ją do Łukasza Najdy. Ten po dobrym dryblingu utrzymał się przy piłce przy asyście obrońców, wbiegł w pole karne i wycofał do Kamila Zielińskiego, który zagrał do Krystiana Żelisko. Był on jednak dobrze asekurowany w polu karnym przez Arkadiusza Ziarko, który daleko wybił piłkę.

W 17 minucie Wisła zagroziła naszej bramce. Po rzucie rożnym piłka trafiła na przedpolu pod nogi Szymona Kawały, który oddał strzał na bramkę. Dobrze zablokował go jednak asekurujący zawodnika gospodarzy Jakub Niewęgłowski. Chwilę później strzałem z dystansu naszego bramkarza postraszył Karol Tokarczyk, ale jego mocne uderzenie minęło naszą bramkę.

W 24 minucie Maksym Tsymbaliuk świetnie zagrał w nasze pole karne do Dawida Gapa, który jednak po przyjęciu piłki uderzył bardzo niecelnie. W 28 minucie to zaś Dawid Gap świetnie zagrał tuż przed naszą bramkę do znajdującego się tam Mateusza Stanka, który celnie uderzył z pierwszej piłki. Fenomenalną interwencję zanotował wówczas Damian Podleśny broniąc to uderzenie.

Mateusz Stanek niedługo po tym zdobył jednak bramkę. Otrzymał on bardzo dobre prostopadłe podanie od Maksyma Tsymbaliuka, wbiegł z piłką w pole karne i podciął ją nad wychodzącym z bramki Damianem Podleśnym, tak że znalazła się ona w naszej siatce. Od tej pory przegrywaliśmy więc 0:1.

W 39 minucie było już 2:0. Arkadiusz Ziarko zagrał prostopadle w nasze pole karne do Mateusza Stanka, który przetrzymał piłkę i odegrał z powrotem do Arkadiusza Ziarko. Jego strzał dobrze zablokował Igor Pytka, w efekcie czego Wisła miała rzut rożny. Rozegrany on został na krótko poprzez podanie do Szymona Kawały, którego na skraju naszego pola karnego sfaulował Dorian Paluch. Gospodarze mieli więc rzut wolny, z którego Karol Tokarczyk bezpośrednio uderzył na bramkę. Strzał ten dobrze wybronił Damian Podleśny, ale z dobitką stojącego tuż przed bramką Igora Wosia nie miał już szans.

Jeszcze przed przerwą udało nam się zdobyć bramkę kontaktową. Aleks Aftyka zagrał górną piłkę w pole karne do Krystiana Żelisko, który przegrał tam jednak pojedynek z Daniło Boiko. Z bramki gospodarzy niepotrzebnie wyszedł Jakub Stępak, który zbił piłkę na leżącego już na murawie Daniło Boiko, po odbiciu od którego piłka wylądowała na słupku. Dobrze zainterweniował wówczas Maksym Tsymbaliuk, który wybił futbolówkę na aut. Z niego Konrad Niegowski mocno wrzucił piłkę w pole karne rywali do Krystiana Żelisko, który odegrał do Pawła Myśliwieckiego. Uderzył on na bramkę, a strzał ten dobrze wybronił Jakub Stępak. Do piłki jednak dopadł Igor Pytka i świetnie dobił ten strzał zdobywając tym samym swoją drugą bramkę w biało-niebieskich barwach i ustalając wynik do przerwy na 1:2.

Druga połowa rozpoczęła się od kolejnego rzutu wolnego dla naszej drużyny, z którego Paweł Myśliwiecki wrzucił w pole karne. Zagranie to dobrze wybili obrońcy Wisły, co skutkowało kontrą Białej Gwiazdy. Dawid Gap wygrał walkę o piłkę z Pawłem Myśliwieckim, wyprzedził Doriana Palucha i wbiegł z piłką w pole karne, gdzie znalazł się w sytuacji sam na sam z Damianem Podleśnym, z której zwycięsko wyszedł nasz bramkarz notując kolejną świetną interwencję. Zbił on piłkę tak, że wróciła jeszcze ona w pole karne, więc w jej kierunku ruszył Dawid Knap, aby dobić własny strzał. Do piłki jako pierwszy dopadł jednak Damian Podleśny łapiąc futbolówkę. Zawodnik gospodarzy padł na murawę domagając się w tej sytuacji rzutu karnego, ale gwizdek sędziego milczał.

W 55 minucie doprowadziliśmy do wyrównania. Po faulu Mateusza Stanka na Krystianie Żelisko mieliśmy rzut wolny. Tym razem do piłki podszedł Aleks Aftyka i idealnie wrzucił w pole karne na głowę naszego kapitana Jakuba Niewęgłowskiego, który po świetnym strzale zdobył bramkę na 2:2.

Wisła na nasze wyrównanie starała się odpowiedzieć w 63 minucie, kiedy to Karol Tokarczyk dobrze uderzył z dystansu. Strzał ten świetnie wybronił Damian Podleśny, w wyniku czego gospodarze mieli rzut rożny. Z niego Szymon Kawała dobrze wrzucił na głowę świeżo wprowadzonego na plac gry Kamila Kaczówki, który główkował obok bramki.

W 65 minucie Łukasz Najda po dobrym rajdzie lewą stroną wbiegł z piłką w pole karne rywali, skąd Filip Gryglak wybił mu piłkę na rzut rożny. Do piłki podszedł Paweł Myśliwiecki i dobrze wrzucił na Krystiana Żelisko, który jednak oddał niecelny strzał głową. Chwilę później Paweł Myśliwiecki spróbował swoich sił uderzając z dystansu, jednak piłka przeleciała wysoko nad bramką gospodarzy.

Od 72 minuty niestety zmuszeni byliśmy grać w osłabieniu. Aleksander Piątek po złym przyjęciu piłki sfaulował w środku pola Filipa Gryglaka, za co obejrzał bezpośrednią czerwoną kartkę.

Uskrzydlona przewagą jednego zawodnika Wisła w 76 minucie poważnie zagroziła naszej bramce. Wprowadzony z ławki Kacper Chełmecki otrzymał podanie w naszym polu karnym, minął obrońców i zagrał przed naszą bramkę w kierunku Igora Wosia. Był on jednak dobrze asekurowany przez Jakuba Niewęgłowskiego, wskutek czego nieczysto trafił w piłkę z dogodnej pozycji i nie zagroził naszej bramce. W 79 minucie gospodarze oddali już natomiast groźny i celny strzał na bramkę. Igor Woś świetnie wrzucił piłkę w pole karne na Karola Tokarczyka, który dobrze uderzył na bramkę. Strzał ten fenomenalnie wybronił Damian Podleśny.

W 87 minucie nasz bramkarz niestety nie miał już szans. Filip Gryglak doskonale zagrał w nasze pole karne do niepilnowanego Kacpra Chełmeckiego, który na wykroku uderzył piłkę wślizgiem wbijając ją do naszej bramki na 3:2.

W doliczonym czasie gry Kamil Kaczówka ustalił natomiast wynik dzisiejszego spotkania na 4:2. Po rzucie wolnym wykonywanym przez Damiana Podleśnego obrońcy Wisły wybili piłkę głową z pola karnego. Trafiła ona pod nogi Kacpra Chełmeckiego, który zagrał do Kamila Kaczówki. Ten wyprzedził Konrada Niegowskiego, wbiegł w nasze pole karne, minął Damiana Podleśnego i dopełnił formalności wbijając piłkę do pustej bramki. Niestety więc po bardzo emocjonującym spotkaniu z Krakowa wracaliśmy bez punktów.

Wisła II Kraków-Lewart Lubartów 4:2 (2:1)

Bramki:
Stanek 36’, Woś 39’, Chełmecki 87’ Kaczówka 90+6’ (Wisła)
Pytka 43’, Niewęgłowski 55’ (Lewart)

Składy:
Wisła II: Stępak- Chmiel (62’ Gryglak), Woś, Boiko, Ziarko- Gap (77’ Prochwicz),
Tsymbaliuk, Zimon (62’ Kaczówka), Kawała- Tokarczyk, Stanek (54’ Chełmecki)

Lewart: Podleśny- Niewęgłowski, Pytka, Piątek, Niegowski- Aftyka, Myśliwiecki,
Zieliński- Paluch (83’ Gęca), Żelisko, Najda

Żółta kartka: Tsymbaliuk 50’ (Wisła)

Czerwona kartka: Piątek 72’ (Lewart)

MKS Lewart Lubartów współfinansowany jest ze środków budżetu Miasta Lubartów.

Sponsorzy główni

Miasto Lubartów
1543

eko www

bempresa www

ferplast www

Wspierają nas

Najbliższe mecze

31.10 (piątek)
Tanew Majdan Stary

8 lub 9.11
Tur Milejów

 

Polecamy

piotr wolowik fotografia

  

 

Polecamy strony